Protest przeciwko prawu zwalniającemu z odpowiedzialności karnej za gwałt w Libanie

Kilkanaście Libanek, ubranych w suknie ślubne z zabandażowanymi fragmentami ciał, na których widać sztuczną krew, protestowało przed budynkami rządowymi przeciwko prawu, które pozwala gwałcicielowi uniknąć kary za gwałt, jeśli zdecyduje się on poślubić ofiarę.

Aktualizacja: 07.12.2016 14:10 Publikacja: 07.12.2016 14:00

Protest przeciwko prawu zwalniającemu z odpowiedzialności karnej za gwałt w Libanie

Foto: AFP

Kontrowersyjny przepis obowiązuje w Libanie od późnych lat 40-tych XX wieku. Obecnie prawem tym zajmuje się parlament Libanu, po tym jak jeden z posłów zaapelował o jego uchylenie.

Wspierające działania zmierzające do uchylenia prawa kobiety zebrały się przed bannerem z hasłem "Biel nie zakryje gwałtu".

- Jeśli oni (politycy - red.) nie postawią się na naszym miejscu i nie poczują tego, co my czujemy, nic się nie zmieni - mówi Hayam Baker, jedna z uczestniczek protestu. Kobieta wspomina, że była molestowana seksualnie przez pielęgniarza przed kilkoma laty, kiedy leżała w szpitalu wracając do sił po wypadku.

- Co by było, gdyby mnie zgwałcił? A potem moje dzieci spytałyby mnie: jak poznałaś ojca? Co miałabym powiedzieć? "Poślubiłam mężczyznę, który mnie zgwałcił" - mówiła Baker.

Gwałt jest karany w Libanie karą do siedmiu lat więzienia. Kara może być wyższa, jeśli ofiarą jest osoba upośledzona fizycznie lub umysłowo. Jednocześnie prawo stanowi, że - jeśli gwałciciel poślubi ofiarę - postępowanie karne w jego sprawie zostaje wstrzymane.

- Sprzeciwiamy się temu naruszeniu praw kobiet, niezależnie od ich wieku, pochodzenia i otoczenia, w którym dorastały, a także od okoliczności, w jakich doszło do gwałtu - mówi Ghida Anani, kierująca organizacją pozarządową Abaad, która zwalcza kontrowersyjne przepisy.

Anani oburza się propozycjami niektórych posłów, którzy tłumaczą, że małżeństwo może w niektórych przypadkach ratować dobre imię ofiary i jej rodziny i postulują, by pozostawić możliwość zwolnienia z odpowiedzialności karnej w przypadku ślubu gwałciciela z ofiarą.

- To skazanie kobiet na bycie ofiarami dwukrotnie: po gwałcie muszą żyć z osobą, która je skrzywdziła, to tak, jakby były gwałcone każdego dnia - przekonuje.

Kontrowersyjny przepis obowiązuje w Libanie od późnych lat 40-tych XX wieku. Obecnie prawem tym zajmuje się parlament Libanu, po tym jak jeden z posłów zaapelował o jego uchylenie.

Wspierające działania zmierzające do uchylenia prawa kobiety zebrały się przed bannerem z hasłem "Biel nie zakryje gwałtu".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nie żyje Kabosu. Słynny „pieseł” z memów miał 18 lat
Społeczeństwo
Sondaż: Wyborcy Partii Republikańskiej nie są pewni, czy wybory prezydenckie w USA będą uczciwe
Społeczeństwo
W Rosji wraca nowe, czyli sklepy, w których kupuje się za dolary
Społeczeństwo
Rosja: Mężczyzna z żółto-niebieskimi włosami ukarany za "dyskredytowanie armii"
Społeczeństwo
706 osób o imieniu Kyle w jednym miejscu. Czy udało im się pobić rekord Guinessa?
Materiał Promocyjny
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy