Co siódmego Polaka nie stać na "wyjście" po pracy (MAPA DNIA)

AR
opublikowano: 2016-12-06 13:15

Prawie 13 proc. Polaków nie dałoby rady odłożyć nawet na jedno przysłowie wyjście na drinka albo wspólny obiad ze znajomymi lub rodziną w miesiącu. Jeszcze więcej z powodu braku środków nie może pozwolić sobie np. na siłownię.

Polska klasa średnia to biedna klasa średnia. W najnowszych statystykach Eurostatu widać wpływ niskich zarobków na jakość życia Polaków. Około 12,8 proc. z nas nie wychodzi "na miasto", żeby spotkać się z przyjaciółmi lub krewnymi. Powód: brak wolnych środków w domowym budżecie. Nasza średnia jest bliska średniej unijnej, która wynosi dokładnie 13.9 proc.

Statystyki tej nie zawyżają emeryci i osoby młode (Eurostat przeprowadził badania kwestionariuszowe u osób powyżej 16. roku życia jeszcze w 2014 r.). Problem w największym stopniu dotyczy osób w wieku produkcyjnym (25-64 lat) - podkreśla raport unijnego biura statystycznego.

Niskie zarobki i wysokie koszty utrzymania (być może także zwykła oszczędność) najbardziej rzutują na życie po godzinach Węgrów. Aż 36,5 proc. (co trzeci) obywateli i obywatelek tego kraju nie chadza do kawiarni, klubów i restauracji, bo ich na to nie stać. To więcej nawet niż w Rumunii, uważanej za najbiedniejszy kraj UE. Dla porównania w bogatej Szwecji problem ten dotyczy zaledwie 0,8 proc. społeczeństwa. 

Co ciekawe, dane te nie pokrywają się np. ze stopą bezrobocia, która jest obecnie o połowę niższa na Węgrzech niż w Polsce.

Aż 22,5 proc. Polaków z powodu niskich zarobków nie korzysta też regularnie z żadnych rozrywek związanych z rekreacją po godzinach pracy i nauki, np. sportowych.