W Polsce banki=złodzieje

pretensja
Jeśli ktokolwiek z was próbował ubiegać się o kredyt mieszkaniowy, to dobrze zna atrakcyjne oferty typu 2,5% marży + WIBOR (aktualnie razem około 4% - jeśli dobrze negocjujecie!) oraz prowizja w wysokości 3% udzielonej sumy. W dodatku mowa tu o oprocentowaniu zmiennym - jeśli wzrośnie WIBOR, tj. koszt po jakim bank pożycza pieniądze - jest to automatycznie przerzucane na klienta. Zero ryzyka dla banku, za to 1.8% +prowizja zysku dla specjalistów zajmujących się udzielaniem kredytów. Takie rzeczy możliwe tylko w Polsce!

U naszego zachodniego sąsiada, sądy konsekwentnie zabraniają bankom pobierania prowizji udzielonego kredytu oraz nakazują zwrot już pobranych prowizji. Uzasadnienie decyzji jest proste: banki zarabiają dzięki pobranym odsetką i nie jest w porządku obciążanie klienta dodatkowymi opłatami. Nawet jeśli wspomniana prowizja ma związek z opracowaniem całej dokumentacji potrzebnej do kredytu - jest to koszt, który musi ponieść bank (a nie klient), aby zarobić na odsetkach.


Obrazek pokazuje aktualne oprocentowanie kredytów hipotecznych w Niemczech (Stan: 05.12.2016). Dodam, że są to kredyty, w których stopa procentowa pozostaje stała przez 10 lat. Wspomniane oprocentowanie to całkowity koszt kredytu. Nie ma żadnych ubezpieczeń, prowizji, składek na fundusz inwestycyjny - nic z tych rzeczy!

Postępowanie banków w Polsce to skandal!

P.S. Zainteresowanym weryfikacją polecam wejście na jakąkolwiek niemiecką porównywarkę kredytową. W razie pytań postaram się odpowiedzieć w komentarzach.