Nierzetelny przegląd instalacji przyczyną śmierci sprzątaczki

Ponad 120 tys. zł zadośćuczynienia ma zapłacić elektryk bliskim sprzątaczki, która zginęła porażona prądem, bo nierzetelnie dokonał przeglądu instalacji elektrycznej w szkole.

Aktualizacja: 28.11.2016 09:44 Publikacja: 28.11.2016 07:23

Nierzetelny przegląd instalacji przyczyną śmierci sprzątaczki

Foto: 123RF

Kobieta pracowała jako sprzątaczka w jednym z liceów w Zabrzu. W czerwcu 2010 r., aby umyć kaloryfer w jednej z sal lekcyjnych, odsunęła postawiony przy oknie stolik, na którym stał podłączony do sieci komputer. Wsparła się jednym łokciem o kaloryfer, a drugim o obudowę komputera. W tym momencie doszło do zamknięcia obwodu elektrycznego i śmiertelnego porażenia jej prądem.

Przyczyną napięcia na obudowie komputera było niewłaściwe podłączenie przewodów odpływowych do gniazd elektrycznych przez firmę, która 12 lat wcześniej wykonywała instalację elektryczną w sali. Biegli ustalili, że napięcie na obudowie komputera nie miała związku z przepięciem w sieci lub wyładowaniami atmosferycznymi.

Prokuratura winą za zdarzenie obarczyła elektryka, który w 2007 r. dokonywał pomiarów kontrolnych ochronnych instalacji elektrycznych w szkole. Zarzuciła mu, iż niezgodnie z zasadami sztuki stwierdził, że zerowanie dla gniazd wtykowych jest skuteczne, a tym samym instalacja spełnia wymogi bezpieczeństwa, co poświadczył w protokole. Naraził tym kobietę, a także nieustalone osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Rejonowy w Zabrzu skazał mężczyznę na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby.

Mąż, syn i matka zmarłej wystąpili z roszczeniem cywilnym, domagając się od elektryka wysokiego zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy w Gliwicach stwierdził, że odpowiedzialność elektryka za śmierć kobiety przesądzona została wyrokiem karnym, którym sąd jest związany w procesie cywilnym. Zachowanie mężczyzny miało charakter bezprawny i zawiniony. Odpowiada zatem czynowi, o którym mowa w art. 415 kodeksu cywilnego, a ten stał się podstawą prawną roszczenia.

Sąd stwierdził, że nie można sprzątaczce przypisać odpowiedzialności za wypadek z tego powodu, że nie miała gumowych rękawic, stanowiących element jej odzieży roboczej. Takie rękawice nie zabezpieczają bowiem przed porażeniem prądem, mają chronić jedynie przed zagrożeniami związanym z działaniami czynników chemicznych.

Mężczyzna ma zapłacić bliskim zmarłej 120 tys. zł zadośćuczynienia.

Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Gliwicach.

sygnatura akt: III Ca 552/16

Kobieta pracowała jako sprzątaczka w jednym z liceów w Zabrzu. W czerwcu 2010 r., aby umyć kaloryfer w jednej z sal lekcyjnych, odsunęła postawiony przy oknie stolik, na którym stał podłączony do sieci komputer. Wsparła się jednym łokciem o kaloryfer, a drugim o obudowę komputera. W tym momencie doszło do zamknięcia obwodu elektrycznego i śmiertelnego porażenia jej prądem.

Przyczyną napięcia na obudowie komputera było niewłaściwe podłączenie przewodów odpływowych do gniazd elektrycznych przez firmę, która 12 lat wcześniej wykonywała instalację elektryczną w sali. Biegli ustalili, że napięcie na obudowie komputera nie miała związku z przepięciem w sieci lub wyładowaniami atmosferycznymi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił