Ekscesy przyszłego Króla Tajlandii

morghul
Słowem wstępu:

13 października 2016 roku, po długiej chorobie zmarł Król Bhumibol Adulyadej. Był on najdłużej panującym monarchą na świecie*.

Tron po ojcu ma objąć syn Maha Vajiralongkorn który wsławił się np. takimi zdjęciami zrobionymi na lotnisku w Niemczech





Oraz nagraniem z urodzin swojego psa gdzie jego ówczesna żona leżąc nago na podłodze je razem z psem tort urodzinowy ;)



Także ten, tego, to będzie Monarcha w nowoczesnym wydaniu ;)

  • Król Bhumibol Adulyadej cieszył się szczególną sympatią obywateli Tajlandii, gdyż starał się on pozostawać w bezpośrednim kontakcie ze swoimi poddanymi. Gdy król był młodszy, odbywał częste podróże w najdalsze zakątki kraju i starał się naocznie poznać problemy swoich poddanych. Znaczące słowa władcy Tajlandii zanotował przed laty jeden z duńskich dziennikarzy:


Nigdy nie lubiłem historii i mogę do tego dodać, że nie miałem nigdy ambicji, aby być wyniosłym władcą odnotowanym przez historię. Jest udowodnione, że okresy panowania tak zwanych wielkich królów zawsze naznaczone są wojną, a to nie jest dla mnie do przyjęcia. Moim pragnieniem jest, aby mój naród żył szczęśliwie i w pokoju, wolny od wojen, tak długo, jak ja jestem na tronie.
(Źródło: J. Wolniewicz, Uśmiech złotego Buddy, Warszawa 1980, s. 44.)

Z wypowiedzi tej wynika, że król Bhumibol szczególnie troszczył się o dobro i bezpieczeństwo swojego narodu. O skromności króla i poszanowaniu tradycji świadczyło także to, iż swego czasu odbył on nowicjat w buddyjskim klasztorze i odziany w szafranową opończę, kroczył na równi z innymi mnichami po ulicach Bangkoku, pokornie zbierając jałmużnę. Okazuje się, że nawet cudowne kwiaty porastające szerokie połacie tajskich łąk i ogrodów, to efekt Królewskiego Kwiatowego Projektu. Monarcha w ten sposób starał się zachęcać ludzi do legalnej i mniej niebezpiecznej pracy, niż na przykład uprawa opium, będąca niegdyś dużym problemem w kraju.