Opowiadali, jak dany budynek wpasowany został w otaczającą go przestrzeń albo jak udało się zdegradowane miejsca przywrócić miastu. Ich fascynacje stały się moimi fascynacjami. Wielu z tych twórców to dzisiaj autorzy projektów docenianych nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Potem dołączyli do nich architekci z Polski i ze świata.
I tak, w Polskim Radiu Katowice powstał katalog najlepiej zaprojektowanych przestrzeni świata. Czasami były to zachwyty naprawdę zaskakujące. O drewnianych chatach z Doliny Chochołowskiej opowiadał nieżyjący już nestor polskiej architektury, Henryk Buszko. Z miłością mówił o tym, jak mając dwanaście lat nasiąkał patrzeniem na podhalańskich stolarzy. A ci, powtarzając to, co robili ich ojcowie i dziadkowie, budowali z sosnowych bali tradycyjne domy.
Architekt Oskar Grąbczewski podziwiał projekty, które każdy z nas może zobaczyć. Śląskie kościoły polskiego Gaudiego, czyli nagradzanego nawet w Watykanie Stanisława Niemczyka. Powstający od wielu lat kościół świętego Franciszka i świętej Klary w Tychach nikogo nie pozostawia obojętnym.
Przenosiliśmy się do Czandigaru w Indiach, San Francisco w Stanach Zjednoczonych. Byliśmy na nadmorskiej promenadzie w Splicie, w termach w Szwajcarii i w naturalnych przestrzeniach kamieniołomu w Carrarze. Przewodnikiem był na przykład współprojektant katowickiego Międzynarodowego Centrum Kongresowego.
Jerzy Szczepanik-Dzikowski wybrał Muzeum w Łańcucie. Jak to uzasadnił? Jego zdaniem projektantka chińskiego apartamentu Izabela Lubomirska to najlepsza dizajnerka świata. „Gdy pomyślałem, że ja, człowiek bądź co bądź kształcony, miałbym dobrać wszystkie detale tak jak zrobiła to wiele lat temu księżna, to nogi się pode mną ugięły. Pozostaje tylko chylić czoła, bo ja, po tylu latach studiów, nie umiałbym tej przestrzeni tak zaprojektować” - tłumaczył Szczepanik-Dzikowski.
Dobra architektura ma to do siebie, że opowiada ciekawe historie. Czasem związane z przeszłością obiektu, ale często z niezwykłym konceptem, dzięki któremu powstała. I trudno szukać prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego jedne budynki zapadają nam w pamięć, a obok innych przechodzimy obojętnie.
Jestem głęboko przekonana, że przestrzeń, w jakiej żyjemy, jest naszym odbiciem. I często mówi o nas więcej niż współczesne reportaże i badania społeczne.
W tej przestrzeni zapisana jest cała nasza kultura, i co niezwykłe, naprawdę nie sposób od niej uciec.
Od dzisiaj w „Dzienniku Zachodnim” i w serwisie dziennikzachodni.pl moi goście będą oprowadzali również Państwa. Na takie wspólne wyprawy serdecznie zapraszam.
[ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie ma w Polsce drugiego takiego miejsca jak Spodek. Gwiazdy wspominają]
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?