REKLAMA

Chiński w przedszkolach. Ambicje rodziców czy odpowiedź na wymagania rynku pracy?

Weronika Szkwarek2016-10-21 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2016-10-21 06:00

Obowiązkowy w portugalskich podstawówkach, klasyfikowany jako jeden z najtrudniejszych i najpowszechniej używanych języków na świecie. Chińskiego uczą się w Polsce już przedszkolaki, a prowadzący kursy językowe przekonują, że to język przyszłości. Czy warto inwestować w jego naukę?

W tej chwili zaledwie 5 z niemal 40 tysięcy ogłoszeń opublikowanych przez portal Pracuj.pl wymaga od kandydata znajomości języka chińskiego. Mimo to nadal uważa się jego znajomość za atut na rynku pracy, a badania wynagrodzeń wskazują, że to te osoby, które nauczyły się języka Konfucjusza, mają szansę na najwyższe płace na rynku.

fot. / / FORUM

Chiński w przedszkolach i zerówkach

Rodzicie przedszkolaków mają dość często trudny orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o wybór ponadprogramowych zajęć w placówce oświatowej. Oprócz jogi na świeżym powietrzu, najmłodszym oferuje się między innymi naukę języka chińskiego poprzez zabawę. W samym Rzeszowie, na początku roku, 33 przedszkola oferowały maluchom naukę tego języka - ratusz finansował program i płacił 25 złotych za godzinę nauki. Co ciekawe, dość często w przedszkolach publicznych rodzice mogą zapisać dziecko na naukę chińskiego.

Redakcja Bankier.pl zapytała między innymi Instytut Konfucjusza przy Uniwersytecie Jagiellońskim, o zasadność uczenia dzieci tego języka, ponieważ placówka prowadzi kursy nauki chińskiego już na etapie zerówek. – Najwięcej oddziałów otworzyliśmy w SP 12, również w klasach integracyjnych, oraz w SP 114. W tym roku szkolnym nasi lektorzy uczą chińskiego już prawie 400 dzieci w Krakowie. Zainteresowanie rodziców jest coraz większe. Zwykle wiąże się z chęcią zapewnienia dziecku nowych możliwości rozwojowych. Wprawdzie tempo nauki nie jest zbyt duże, ponieważ język jest trudny, a my kładziemy nacisk na powiązanie nauki i zabawy, ale z pewnością wczesne rozpoczęcie nauki języka chińskiego ułatwi jego przyswojenie w życiu dorosłym – mówi w rozmowie z Bankier.pl Joanna Wardęga, dyrektor Instytutu Konfucjusza w Krakowie.

Opłaty za jeden semestr w roku szkolnym 2015/2016 wynoszą 500 złotych za semestr. Zapytaliśmy więc, czy opłaca się rodzicom inwestować w oferowane kursy. – Znajomość języka chińskiego może być ogromnym atutem na rynku pracy, zwłaszcza, że aktywność chińskich przedsiębiorstw na polskim rynku jest coraz większa. Chińczycy postrzegają Polskę jako istotnego partnera w tej części Europy, ze względu na nasz potencjał oraz strategiczne położenie na Nowym Jedwabnym Szlaku. Z drugiej strony polscy przedsiębiorcy coraz śmielej działają na ogromnym rynku chińskim. Już dzisiaj znajomość tak egzotycznego języka przyciąga uwagę przyszłych pracodawców, a gdy te uczące się u nas dzieci dorosną, nie będzie on już tak egzotyczny. W końcu Chiny to druga i ciągle rosnąca potęga gospodarcza świata – wyjaśnia Wardęga.

Własna działalność gospodarcza a podatki

Jaką formę opodatkowania wybrać?

Własna działalność gospodarcza a podatki

Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć! Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Wardęga nie jest odosobniona w swojej opinii. O wartości płynącej ze znajomości chińskiego mówią również dyrektorzy przedszkoli, które oferują podopiecznym takie zajęcia. – Nauka chińskiego jest wyrazem dbania o przyszłość naszych dzieci i chęcią zapewnienia im lepszego startu, szczególnie, iż nauka języków obcych jest bardziej efektywna, gdy rozpoczęta zostaje właśnie we wczesnym okresie życia dziecka – czytamy na stronie tarnowskiego przedszkola Pałacyk Malucha.

Rekruterzy: zapotrzebowanie na kandydatów z chińskim jest bardzo niskie

Pierwszym argumentem padającym za nauką języka chińskiego już od najmłodszych lat jest jego perspektywiczność. Tę tezę popiera między innymi badanie wynagrodzeń przeprowadzone w 2013 roku przez firmę Sedlak&Sedlak, z którego wynika, że znajomość chińskiego gwarantuje najwyższe stawki na rynku pracy.

Wynagrodzenia osób ze znajomością nietypowego języka

Język

25% zarabia poniżej

mediana

25% zarabia powyżej

próba

chiński

3 800

6 000

9 750

71

węgierski

4 142

5 900

8 222

51

serbski

3 140

5 400

7 800

43

arabski

3 430

5 338

8 800

68

szwedzki

3 200

5 000

8 200

213

czeski

3 100

4 950

8 500

522

niderlandzki

2 777

4 900

7 467

277

duński

3 200

4 900

9 900

70

japoński

2 900

4 800

8 200

121

portugalski

3 200

4 700

7 675

191

chorwacki

3 300

4 560

8 600

61

ukraiński

2 850

4 095

6 550

267

słowacki

2 835

4 012

6 990

119

norweski

2 900

4 000

6 500

173

łaciński

2 563

3 500

5 100

174

grecki

2 422

3 443

6 500

116

Źródło: Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń przeprowadzone przez firmę Sedlak & Sedlak w 2013 roku.

Okazuje się jednak, że innego zdania są zarówno rekruterzy, jak i agencje pośredniczące w zatrudnieniu. – Chociaż zainteresowanie nauką języka chińskiego, pomimo jego trudności, jest wysokie, do firm rekrutacyjnych trafia relatywnie niewiele zgłoszeń zapotrzebowania na pracowników nim władających. Na poziomie stanowisk eksperckich i menedżerskich są to wręcz zapytania pojedyncze. Wynika to z faktu, że większość pracowników z Chin funkcjonujących na rynkach międzynarodowych biegle włada językiem angielskim i jest to naturalny język biznesowy. Trend jest więc odwrotny – to pracownicy z Chin inwestują w naukę języków europejskich, nie oczekują zaś znajomości języka chińskiego od zagranicznych partnerów biznesowych – komentuje Justyna Lach z Antal SSC/BPO.

Z powyższej wypowiedzi wynika, że to nie znajomość języka chińskiego decyduje o przyjęciu na dany etat. Dość często chodzi po prostu o umiejętność posługiwania się innym językiem niż angielski. – W chwili obecnej znajomość języka angielskiego, nawet na poziomie bardzo dobrym, nie jest wyróżnikiem kandydata do pracy. Analiza oczekiwań pracodawców pokazuje, że jest to niemal standardowy wymóg. Dlatego ważne jest to, żeby obok znajomości języka angielskiego starać się uczyć drugiego języka obcego, z uwagi na zwiększenie swojej atrakcyjności na rynku pracy - mówi Krzysztof Stanczykiewicz, ekspert ds. rekrutacji HRK.

Mimo powszechnego twierdzenia, że język chiński stanie się językiem przyszłości, obecnie niewielu pracodawców szuka kandydatów z jego znajomością. Dlatego też, myśląc o nauce języka obcego, który da pewną płacę, można odłożyć na bok czasochłonną naukę chińskiego i wybrać inny, sugerując się obecnymi trendami na rynku pracy.

Źródło:
Weronika Szkwarek
Weronika Szkwarek
redaktor Bankier.pl

W Bankier.pl zajmowała się tematyką prawa pracy. Pisała o związanych z nim nadużyciach i wyzwaniach, jakie stoją przed obecnym rynkiem pracownika. W swoich artykułach zajmowała się również problemami polskich i zagranicznych konsumentów. Autorka cyklu "Życie po etacie", w którym opowiadała historie osób decydujących się na zamianę umowy o pracę na własną działalność gospodarczą.

Tematy
Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Komentarze (54)

dodaj komentarz
~prl
Jaki to czas: "uczę się języka angielskiego"? Teraźniejszy.
Jaki to czas: "uczę się języka rosyjskiego"? Stracony.
Jaki to czas: "uczę się języka chińskiego"? Najwyższy.
~ile
Jak przyjdzie suseł to ja uciekam po chinsku.
~kol90
Tylko zasadnicze pytanie po co ?
Przecież Chińczycy znają angielski.
~PAndy
No i tu się mylisz. Znajomość języka angielskiego w Chinach jest bardzo niska. Szczególnie mówiona.
Do tego dochodzi aspekt kulturowy. Chińczycy nie będą Cię traktować poważnie, jeśli nie będziesz znał(a) Chińskiego. Taki naród.
~gyt odpowiada ~PAndy
a ja ich poważnie, jeśli nie znają polskiego
~Robert
Bardzo dobrze ,że rodzice posyłają dzieci na naukę języka chińskiego,gdy Pis i poseł Kaczyński wyprowadzą nas z Unii Europejskiej,Polska może znaleźć się w chińskiej strefie wpływów,wtedy znajomość chińskiego okaże się bardzo pomocna
~zez
Biedni ci rodzice bo zostali oszukani. Chińczycy jako naród nie lubią gdy ktoś kaleczy ich język i generalnie niechętnie podchodzą do obcokrajowców, którzy próbują się uczyć chińskiego (w przeciwieństwie do np Amerykanów i angielskiego). Dlatego nauka chińskiego to strata czasu i pieniędzy, no bo każdy kto uczył się obcego w szkole Biedni ci rodzice bo zostali oszukani. Chińczycy jako naród nie lubią gdy ktoś kaleczy ich język i generalnie niechętnie podchodzą do obcokrajowców, którzy próbują się uczyć chińskiego (w przeciwieństwie do np Amerykanów i angielskiego). Dlatego nauka chińskiego to strata czasu i pieniędzy, no bo każdy kto uczył się obcego w szkole wie jak "dużo" można się nauczyć
~dafsdfasdf
Co za głupota. Ludzie są naprawdę głupi. Coś podchwycą, usłyszą i już. Ano prawda jest taka że jest wiele więcej języków które lepiej się przełożą na zarobki niż Chiński. Ot, choćby Angielski:) A Chińskiego to warto się jedynie uczyć na wypadek jak wiadą czołgami to posmarować morde skórką z orzecha włoskiego, skleić sobie fałdę Co za głupota. Ludzie są naprawdę głupi. Coś podchwycą, usłyszą i już. Ano prawda jest taka że jest wiele więcej języków które lepiej się przełożą na zarobki niż Chiński. Ot, choćby Angielski:) A Chińskiego to warto się jedynie uczyć na wypadek jak wiadą czołgami to posmarować morde skórką z orzecha włoskiego, skleić sobie fałdę mongolską i krzyczeć że się miało przodka chińczyka:) Tak jak niegdyś ślązacy witali hitlera. To jest jedyna zaleta:)
~PAndy odpowiada ~dafsdfasdf
Na 130 osób w mojej firmie (Warszawa - IT) byłem najepiej władającą angielskim osobą. Czy to przełożyło się na moje zarobki - wcale. Wystarczyło kaleczyć angielski i umieć czytać ze zrozumieniem. W branży IT, to nieistotne.
W .... byłeś i nic nie widziałeś.
Ludzie nie są głupi, bo słuchają i wyciągają wnioski. Ale każdy sądzi
Na 130 osób w mojej firmie (Warszawa - IT) byłem najepiej władającą angielskim osobą. Czy to przełożyło się na moje zarobki - wcale. Wystarczyło kaleczyć angielski i umieć czytać ze zrozumieniem. W branży IT, to nieistotne.
W .... byłeś i nic nie widziałeś.
Ludzie nie są głupi, bo słuchają i wyciągają wnioski. Ale każdy sądzi na swoim poziomie.
W artykule jest czarno na białym, że znajomość 'choćby' angielskiego to standard i nie daje żadnej przewagi (jest oczekiwany). Podaj inny poza Chińskim język, który da Ci przewagę na ryku pracy za 10-15 lat?
~niepelnosprawny_org
"wymagania rynku pracy?" - wyjazd "za chlebem" do Chin?
kilka słów, liczby, przedstawienie sie ,zwroty, podstawy warto znać, ale uczyć się Chinskiego to kaszana...

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki