88 proc. studentów zadeklarowało, że w trakcie studiów uczestniczyło w programie staży lub praktyk. Jednak tylko jedna piąta z nich dostała za swoją pracę wynagrodzenie. Ofert proponujących bezpłatne staże i praktyki przybywa – gdzie kończy się granica między przyuczeniem do zawodu a pracą?
W zależności od profilu przedsiębiorstwa od praktykantów wymaga się dyspozycyjności, odpowiedniego wykształcenia lub ukończenia przynajmniej trzeciego roku studiów, a także znajomości języków obcych. W zamian za pomoc stażyście oferowane jest niewielkie wynagrodzenie lub „bezcenne doświadczenie”.
Obowiązki
Co do zasady praktyki i staże mają przygotowywać studentów do przyszłej pracy w zawodzie. – Praktyki i staże w studenckim CV to rzecz pożądana przez pracodawcę. Zdobyte kompetencje zawodowe i doświadczenie w pracy z ludźmi procentuje nie tylko jako pozycja w dokumentach aplikacyjnych, ale i pomaga w rozmowach o pracę – mówi w rozmowie z Bankier.pl Elżbieta Flasińska, ekspert Grupy Pracuj.
Paulina, absolwentka filologii polskiej i pedagogiki w trakcie studiów zdecydowała się na praktyki w dwóch instytucjach oświatowych. – Pracowałam po osiem godzin dziennie. Opiekowałam się dziećmi, zajmowałam się grupą podczas zabaw. Wiedziałam, że w ten sposób zdobędę doświadczenie, ponieważ uczelnia sama w sobie nie przygotowała studentów do pracy w zawodzie. Zdawałam sobie sprawę, że staż będzie bezpłatny – miałam referencję od przełożonych oraz obietnicę pracy po skończonych studiach.
Jak wynika z rozmów przeprowadzonych z osobami, które podjęły się praktyk lub staży jeszcze w trakcie studiów, nie zawsze firma oferowała chociażby zdobycie doświadczenia. Często były to prace, które daleko odbiegały od codziennych obowiązków współpracowników. Zdarzało się, że praktykanci wykonywali te zadania, których nikt inny nie chciał lub nie miał czasu wykonywać. Powyższe potwierdza kontrola przeprowadzona przez NIK w zakresie programu praktyk i staży w urzędach. Podczas przeprowadzonych kontroli stwierdzono, że praktykanci byli oddelegowywani do czynności najprostszych i czysto mechanicznych, jak kserowanie.
Mariusz, który odbywał obowiązkową praktykę w jednej z placówek bankowych, cztery tygodnie spędził w archiwum. – Na początku nie miałem co robić, później przeniesiono mnie do pracy w archiwum – tam przepisywałem numery rachunków na górę kartki i wkładałem do odpowiedniej przegródki. To nie było jedno z wielu zadań, to było moje całodniowe zajęcie – komentuje. Praktyka Mariusza była bezpłatna – jak większość, które obecnie widnieją w ofertach pracodawców.
Przeczytaj także
Płaca
Z raportu „Studenci i absolwenci na rynku pracy” przygotowanego przez Grupę Pracuj wynika, że jedynie co piąty student może liczyć na płatne praktyki. Wśród humanistów odsetek wynagradzanych osób wyniósł jedynie 18 proc., a wśród studentów kierunków przyrodniczych – 12 proc.
Powszechnie przyjęło się, że praktykę odbywa się bezpłatnie, natomiast staż – za wynagrodzeniem. Okazuje się, że w przepisach brak jednoznacznej definicji, które rozróżni te dwa pojęcia. Staże w rozumieniu Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oznaczają: nabywanie przez bezrobotnego umiejętności praktycznych do wykonywania pracy przez wykonywanie zadań w miejscu pracy bez nawiązania stosunku pracy z pracodawcą. Natomiast o kwestii wynagrodzenia mówi art. 41 wspomnianej ustawy:
Art. 41. 1. Bezrobotnemu w okresie odbywania szkolenia, na które został skierowany przez starostę, przysługuje stypendium finansowane ze środków Funduszu Pracy.
Wysokość stypendium wynosi 120 proc. zasiłku, który definiuje artykuł 71., czyli 988,32 zł miesięcznie. Zgodnie z przepisami staż powinien być zatem płatny. O praktyce mówi Ustawa Prawo Szkolnictwie Wyższym, gdzie uznaje się ją za część toku edukacyjnego, jednak bez podania cech wyróżniających.
Inaczej sprawa przedstawia się, gdy mowa o Ustawie o praktykach absolwenckich, które definiują praktykę w podobny sposób, co Ustawa o promocji zatrudnienia – „Praktyka ma na celu ułatwienie absolwentom uzyskiwania doświadczenia i nabywania umiejętności praktycznych niezbędnych do wykonywania pracy”.
Biorąc pod uwagę powyższe, trudno rozróżnić oba te pojęcia. Jednak, jeżeli mówi się o stażu – to co do zasady powinien być on płatny.
Bezpłatne staże
Na różnych portalach ogłoszeniowych nietrudno znaleźć oferty, które proponują młodym bezpłatne staże. Większość firm, które poprosiliśmy o komentarz, odmówiła jego udzielenia w tej sprawie – jedynie biuro prasowe TVN postanowiło odpowiedzieć na pytania związane z ofertą bezpłatnego stażu w redakcji.
- Dzięki możliwości nauki i współpracy z najlepszymi specjalistami i profesjonalistami na rynku, zdobywają niezbędne doświadczenie. Wszyscy, którzy podejmą się uczestniczenia w naszych stażach otrzymują od nas ogromne wsparcie merytoryczne.
Wspólnie z naszymi stażystami traktujemy ten czas jako doskonały moment na poznanie biznesu, a także zweryfikowanie swoich oczekiwań odnośnie planowanej ścieżki kariery. Stażyści, którzy wykażą się potencjałem i zaangażowaniem, często otrzymują od nas propozycję dalszej współpracy. Decyzja ta jest również uzależniona od aktualnych potrzeb biznesu i możliwości firmy – czytamy w komunikacie.
Staż w renomowanej firmie to niewątpliwie ważna pozycja w każdym CV. Jednak nadużycia, do których posuwają się pracodawcy, powinny zwrócić uwagę studentów. Zarówno staż, jak i praktyka powinny przygotowywać kandydata do pracy w zawodzie i pomóc mu w zdobyciu cennego doświadczenia, a nie, jak to ma coraz częściej miejsce, znajomości obsługi kserokopiarki.