Bede miał sprawę za Ubera cz3

blady-erotoman
blady-erotoman
Kilka osob pyta o ciąg dalszy "Bede mial sprawe za Ubera" Otóż nie otrzymałem dotychczas wyroku nakazowego mimo uplywu 3 miesiecy, nie mam pojęcia czy sąd nie zabrał się do tego czy przegapilem awizo. Chodzi w sumie o dwa przejazdy z kwietnia i maja na kwote w kilkanascie zlotych. Jest to kompromitacja gdy aparat samorzadowy kieruje sprawę tej wagi do wymiaru sprawiedliwości, ale co mi tam, taki kraj.

Z nudów czekając na wyrok napisalem do Łowcy Uberów P. Wiesława Safanduły z Wydziału Ewidencji Kierowców aby w drodze informacji publicznej przysłał mi imienna listę pracowników wydziału ktorzy na tajniaka wzywaja kurs ubera a nastepnie składają donos do magistratu. Chcialbym wiedziec czy wsiada do mojego auta urzednik wydzialu aby przywitać go krakowskim "Dąkądże?" ale P. Wieslaw odmówił i utajnił listę pracowników twierdząc że naprzykrzam mu się i utrudniam zwalczanie nielegalnych przewozów. Na taką decyzję urzedu złożyłem skargę do Samorządowego kolegium odwoławczego podnosząc, ze pracowniczy wydzialu to nie są TW. W tym tygodniu Kolegium przychylilo sie do mojej argumentacji i uchylilo decyzje P. Wieslawa. Czekam wiec na liste tajniakow, moze w tym tygodniu jeszcze.

Skany pism zachowam dla siebie bo ostatnio P. Wieslaw na podstawie wykopu i gazety wyborczej połączył wątki i był uszczypliwy na przesłuchaniu.