Francuzi wyszli na ulice Paryża, aby zamanifestować swoje poparcie dla tradycyjnego modelu rodziny.

Poprzednio stolica Francji gościła takie zgromadzenia w ubiegłym roku, gdy prezydent François Hollande forsował tzw. małżeństwa jednopłciowe. Tym razem Ruch Manif Pour Tous wysuwa więcej żądań. Domaga się on obalenia tzw. prawa Taubiry, które poszerzyło pojęcie małżeństwa o osoby homoseksualne, sprzeciwia się kupowaniu dzieci na zasadzie macicy do wynajęcia oraz sztucznemu zapłodnieniu kobiet samotnych.

Demonstranci żądają też wycofania ze szkół ideologii gender i wzmożenia prorodzinnej polityki państwa.

Dziecko i jego prawo do rodziny pozostają dla wielu Francuzów wartością nietykalną. Stąd to wielkie oburzenie, kiedy dziecko staje się produktem na sprzedaż bądź z góry zakłada się, że będzie pozbawione ojca czy matki

– powiedział arcybiskup Lyonu kard. Philipe Barbarin w wywiadzie dla Radia RCF.

Na ulice wyszli zarówno dorośli, jak i dzieci i osoby starsze. Część z manifestujących była ubrana w barwy niebieskie, białe i różowe - nawiązujące do kolorów ruchu. Na transparentach pojawiły się takie hasła, jak „W 2017 roku zagłosuję na rodzinę”.

lap/KAI/Le Figaro

Książka, którą trzeba przeczytać! „Przyszłość Ludzkości Idzie Przez Rodzinę. Jan Paweł II Do Rodzin”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!